"Z radiem w walentynki, z TVP w prima aprilis". Znika kolejny dziennikarz

Dodano:
Łukasz Sobolewski w siedzibie Telewizji Polskiej Źródło: PAP / Leszek Szymański
Łukasz Sobolewski 1 kwietnia rozstał się z Telewizją Polską. Dziennikarz zapowiada "nowe rozdanie".

Rewolucja w mediach publicznych rozpoczęła się 20 grudnia. Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz odwołał wówczas prezesów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Nowe zarządy spółek zostały wyłonione przez nowe rady nadzorcze powołane przez ministra. 27 grudnia Sienkiewicz zdecydował o postawieniu TVP, PR i PAP w stan likwidacji. Większość dziennikarzy Telewizji Polskiej nie pojawiło się już na antenach TVP. Media co chwilę donoszą z kolei o kolejnych powrotach do mediów publicznych znanych nazwisk, które pożegnały się z TVP lub Polskim Radiem za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości.

Wśród prezenterów, którzy zniknęli z anteny TVP Info, po przejęciu telewizji publicznej przez nową ekipę, są m.in.: Katarzyna Ciepielewska, Marta Piasecka, Agnieszka Oszczyk, Anna Bogusiewicz, Małgorzata Opczowska, Michał Rykowski, Aleksandra Gronowska, Monika Majewska Damian Stanisławski oraz Łukasz Sobolewski.

Ten ostatni poinformował właśnie o oficjalnym rozwiązaniu umowy z Telewizją Polską.

Łukasz Sobolewski odchodzi z TVP. Dziennikarz zapowiada "nowe rozdanie"

W swoich mediach społecznościowych Łukasz Sobolewski przekazał, że od 1 kwietnia nie jest już pracownikiem TVP. Z Polskim Radiem rozstał się wcześniej, 14 lutego. Dziennikarz zapowiada już swój powrót do mediów, którego datę wskazał na 3 maja.

"Rozstanie z radiem w walentynki. Rozwód z TVP w prima aprilis. Trzeciego maja też będzie ciekawie..." – zapowiedział.

"Wracając jednak do TVP... To było wiele bardzo przyjemnych lat i kilka trudnych ostatnich miesięcy. Rozchodzimy się poobijani emocjonalnie, po trudnych rozmowach, ale w zgodzie i za porozumieniem stron. Nie będę oryginalny, jeśli napiszę, że telewizja to ludzie: widzowie, dla których to wszystko robimy. W tym miejscu z serca dziękuję za wszystkie od Was miłe słowa i liczne wyrazy sympatii! Ale także Ci, których spotykamy na planie, w newsroomach, charakteryzatorniach i na przepastnych korytarzach. Tych znajomości i przyjaźni nikt żadnym dekretem nie zlikwiduje. Wiele z nich zabieram ze sobą w dalszą podróż..." – podkreślił w swoim wpisie.

"Zdjęć ilustrujących ten wpis powinny być setki. Nie czas jednak na tęskne wspomnienia, kiedy na horyzoncie nowe rozdanie. Zaglądajcie tu czasem, jeśli macie ochotę, będzie smakowicie. Ściskam!" – dodał dziennikarz.

Źródło: DoRzeczy.pl / Instagram
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...